Ten przepis odleżał swoje, ale być może dlatego, że jak sobie przypomnę ten smak... od razu mam ochotę wszelkie diety rzucić w kąt! Jest pyszne, a Agnieszka zdradziła wszystkie tajemnice wykonania :)
Ciasto:
6 jajek
1 ½ szklanki mąki ziemniaczanej
1 ¼ szklanki cukru
1 ½ łyżeczki proszku do pieczenia
Ubijamy pianę z białek na sztywno. Stopniowo zmniejszamy obroty i kolejno dodajemy: cukier, potem żółtka na końcu mąkę ziemniaczaną wymieszaną z proszkiem do pieczenia.
Pieczemy na blasze lub w tortownicy, w nagrzanym piekarniku do 100 ºC. Jak ciasto podrośnie zwiększamy temperaturę do 175 ºC. Piec około 45 min - NIE ZAGLĄDAĆ!!!
(tortownice, blachę wykładamy specjalnym papierem, smarujemy lekko masłem i posypujemy bułką tartą)
Krem:
3 żółtka
½ szklanki cukru
2 szklanki zimnego mleka
2 cukry waniliowe
2 ½ czubate łyżki mąki ziemniaczanej
kostka masła
wiórka kokosowe
Żółtka ucieramy z cukrem i cukrem waniliowym. Dodajemy mąkę, do tego trochę mleka (mniej niż pół szklanki). Wszystko dobrze mieszamy.
Resztę mleka trzeba zagotować. Do gotującego się mleka dodajemy – to co wcześniej dzielnie mieszaliśmy ;-) Chwilę gotujemy na małym ogniu. Studzimy. Do wystudzonej masy dodajemy kostkę masła „Ekstra”, paczkę wiórek kokosowych. Miksujemy.
Posypka:
Paczka wiórek kokosowych
2 łyżki masła
2 łyżki miodu
Wszystko smażymy na patelni na złoty kolor. Nie przypalić! Wystudzić!
Ciasto przekroić. Warstwę spodnią smarujemy dżemem morelowym. Potem kładziemy połowę kremu. A na to drugą warstwę ciasta. Na wierzch resztę kremu. I posypujmy posypką. Gotowe!
Smacznego!!!
6 jajek
1 ½ szklanki mąki ziemniaczanej
1 ¼ szklanki cukru
1 ½ łyżeczki proszku do pieczenia
Ubijamy pianę z białek na sztywno. Stopniowo zmniejszamy obroty i kolejno dodajemy: cukier, potem żółtka na końcu mąkę ziemniaczaną wymieszaną z proszkiem do pieczenia.
Pieczemy na blasze lub w tortownicy, w nagrzanym piekarniku do 100 ºC. Jak ciasto podrośnie zwiększamy temperaturę do 175 ºC. Piec około 45 min - NIE ZAGLĄDAĆ!!!
(tortownice, blachę wykładamy specjalnym papierem, smarujemy lekko masłem i posypujemy bułką tartą)
Krem:
3 żółtka
½ szklanki cukru
2 szklanki zimnego mleka
2 cukry waniliowe
2 ½ czubate łyżki mąki ziemniaczanej
kostka masła
wiórka kokosowe
Żółtka ucieramy z cukrem i cukrem waniliowym. Dodajemy mąkę, do tego trochę mleka (mniej niż pół szklanki). Wszystko dobrze mieszamy.
Resztę mleka trzeba zagotować. Do gotującego się mleka dodajemy – to co wcześniej dzielnie mieszaliśmy ;-) Chwilę gotujemy na małym ogniu. Studzimy. Do wystudzonej masy dodajemy kostkę masła „Ekstra”, paczkę wiórek kokosowych. Miksujemy.
Posypka:
Paczka wiórek kokosowych
2 łyżki masła
2 łyżki miodu
Wszystko smażymy na patelni na złoty kolor. Nie przypalić! Wystudzić!
Ciasto przekroić. Warstwę spodnią smarujemy dżemem morelowym. Potem kładziemy połowę kremu. A na to drugą warstwę ciasta. Na wierzch resztę kremu. I posypujmy posypką. Gotowe!
Smacznego!!!
PS. I Dzięki Aga, znowu mam nadprodukcję ślinianek!
PS. II Za fotkę dziękuję Michałowi :)
Ale bym zjadła mniam ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie.
świetny przepis:)
OdpowiedzUsuń