niedziela, 14 września 2014

Pasztet z selera

Na taki eksperyment namówiła mnie Kasia (dziękuję!) i muszę przyznać, że rezultat przeszedł najśmielsze oczekiwania. Wystarczyło pół dnia i śladu po pasztecie nie było!


Składniki:

2 duże selery,
1 marchewka,
1 cebula,
5 łyżek soczewicy czerwonej,
1,5 szklanki bulionu,
pół kostki masła,
0,5 szklanki kaszy manny,
2 jajka,
bułka tarta (ilość zależna od wilgotności masy),
pieprz,
sól,
kilka ząbków czosnku.







Wykonanie:

Seler zetrzeć na grubych oczkach tarki, dodać utartą marchewkę i utartą lub posiekaną cebulę. Wcisnąć czosnek i zalać masę bulionem. Dodać masło i gotować około godziny na wolnym ogniu. Gdy seler jest już miękki, a woda w większości wyparowała - przyprawić solą i pieprzem i zostawić do przestygnięcia. Dodać jajka, kaszę mannę i bułki tartej tyle, by masa zrobiła się dość zwarta (ale nie sucha). Zgodnie z podpowiedzią Kasi posypałam pasztet koperkiem (super efekt smakowy i wizualny!) Przekładamy do formy (ja piekłam w silikonowej - jeśli tradycyjna - należy posmarować ją wcześniej masłem i wysypać bułką tartą). Pieczemy w temperaturze 180-190 °C przez 60 minut.
Smacznego!

5 komentarzy:

  1. Pasztet z selera? Świetny pomysł, pierwszy raz widzę taki pasztet i chciałabym spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo warto i bardzo polecam! :D Jest naprawdę pyszny, przetestowałam na osobach, które nie lubią warzyw i jedna z nich nie mogła wprost uwierzyć, że tam nie ma grama mięsa! ;) Musiałam dokładnie opowiedzieć przepis, a i tak chyba nie uwierzył ;) Ale bardzo mu zasmakowało i wziął przepis, więc mały sukces :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy raz jadłam zrobiony przez moją córkę Madzię, a teraz zainspirowała mnie Kasia :) "Problem" w tym, że dziś mam robić go kolejny raz, mąż zamówił :D (a niby taki mięsożerny jest... )

    OdpowiedzUsuń
  4. Super! :D Ten co ja robiłam był trochę inny, teraz muszę spróbować zrobić z tego przepisu :)

    OdpowiedzUsuń